Traumy z dzieciństwa
Traumy dzieciństwa pozostawiają również ślady w postaci silnego skrywanego wstydu, lęku przed inwazją innej osoby, głębokiego smutku, poczucia bycia złym i niegodnym człowiekiem, poczucia niezgody na to, co się dzieje wokół, nienawiści do świata i do siebie, do swojego ciała, lub niechęci do siebie w ogóle. Może to skutkować ranieniem siebie i innych, zadawaniem sobie bólu fizycznego, który ma symbolizować ból psychiczny, którego osoba doświadcza wewnętrznie i który jest niewidoczny dla otoczenia, wyniszczaniem siebie i swojego organizmu (niszczeniem swojego ciała, np., anoreksja), lub chęcią wyrzucenia z siebie niechcianych uczuć, np. poprzez wymioty.
Innym przykładowym sposobem radzenia sobie z traumą nadużycia może być przejadanie się i tycie, aby owinąć swoje ciało dodatkową warstwą, która ma za zadanie chronić i stanowić barierę pomiędzy „ja” i światem. Daje to złudne poczucie większego bezpieczeństwa, oraz ochronę przed byciem obiektem pożądania. Inną przykrą w konsekwencjach formą radzenia sobie z wcześniejszym nadużyciem jest traktowanie swojego ciała jak przedmiotu, tak jak było ono traktowane kiedyś. Można sobie wyobrazić konsekwencje takiego zjawiska. Osoba w ten sposób funkcjonująca może sprzedawać swoje ciało, dosłownie lub w przenośni, w zamian za zyski materialne.
Niestety tego typu sposoby radzenia sobie z przeszłością zwielokrotniają cierpienie osoby, która już wcześniej i tak czuła się nadwyrężona i mogą powodować kolejne spustoszenie w życiu i psychice. Używki, alkohol, narkotyki, niebezpieczny seks, angażowanie się w niebezpieczne lub przestępcze działalności przynosi tylko chwilową ulgę, ale nie daje poczucia akceptacji, miłości i może pozostawiać z pustką w relacjach, kiedy osoba orientuje się, że i tak nikomu w takich okolicznościach na niej tak naprawdę nigdy nie zależało.
Ponadto taka osoba, doświadczając potężnego wstydu, czasem przykrytego warstwą niechęci i odtrącania innych, może mieć trudności z udaniem się po pomoc, również profesjonalną.
Jak działa psychoterapia w przypadku nadużyć?
Dotarcie do źródeł nadużyć może być bolesne. Dlatego na terapii nie nalegam na to, aby pacjent od razu opisywał najtrudniejsze momenty swojego życia. Ważne jest, aby każdy czuł się komfortowo i sam wybierał odpowiednie momenty dla siebie. Z drugiej strony, jednak kiedy taki moment nadchodzi, ważne jest, aby jednak nie pomijać traumatycznych opowieści,np. bojąc się reakcji terapeuty czy przeciążenia go, jak mogło to wyglądać kiedyś, w dzieciństwie – kiedy osoba nadużywana mogła się czuć opuszczona przez mamę, rodziców, czy opiekunów, którzy mogli o niczym nie wiedzieć, lub dowiedzieć się bal.
W terapii można kolejno dochodzić do różnych etapów czy momentów i wspomnień, po to jednak, aby tym razem popatrzeć na nie z bezpiecznego punktu widzenia i zdecydować czy chcemy, aby nadal determinowały one nasze obecne życie.
Uświadomienie sobie przyczyn traumy pomaga w rozumieniu swoich codziennych zachowań i akceptacji samego siebie, z drugiej jednak strony samo rozumienie nie zawsze daje efekt poprawy obecnego życia, konieczne jest nauczenie się nowych mechanizmów funkcjonowania, pogodzenie się z przeszłością i powolne nauczenie się nowej jakości życia, tym razem już nie zdeterminowanego przeszłością.
Temat nadużyć jest bardzo obszerny i trudny. Można doświadczyć nadużyć fizycznych, lub psychicznych, mogą one w przeróżny sposób wyglądać, a ich intensywność ma również niebagatelne znaczenie.
W niniejszym artykule zwrócę uwagę na kilka kwestii dotyczących nadużyć. Dla celów roboczych nazwę je zgodnie z podanymi niżej nagłówkami. Proponuję przyjrzeć się nadużyciom z różnych perspektyw. Będą to: fizyczność, vs. psychika, jawność i oczywistość nadużycia, kontekst, kto dokonuje nadużycia i jego intensywność. Następnie opiszę środki łagodzące spustoszenie w psychice, kiedy nadużycie już miało miejsce. Na koniec zajmę się nadużyciem od strony powtarzalności i tym jak temu zapobiegać.
Fizyczne lub psychiczne nadużycie
Nadużycia fizyczne.
Do tych pierwszych można zaliczyć kontakt erotyczny wśród członków rodziny (rodzic – dziecko, kontakt o zabarwieniu seksualnym pośród rodzeństwa, przemoc fizyczną, zwłaszcza pomiędzy osobami mającymi nierówne szanse, np. rodzic – małe dziecko, (nawet zapaśnicy w sporcie dobierają się równą wagą). Ważną kwestią w sprawach nadużyć jest to, że jakaś aktywność staje się nadużyciem wtedy, kiedy osoby są w różnym wieku – jedna jest znacząco starsza od drugiej, lub mają w sposób znaczący nierówną siłę fizyczną lub psychiczną).
Należy rozróżnić nadużycie od sytuacji normalnych (dzieci bawią się „w lekarza” jako normalny etap rozwojowy, są kąpane razem), czynności pielęgnacyjne dokonywane przy dziecku przez rodziców są zwyczajnym i niezbędnym elementem życia.
Nadużycia psychiczne
Do nadużyć psychicznych możemy zaliczyć wykorzystywanie dziecka do zadań, które nie są adekwatne do jego wieku rozwojowego, uporczywą, powtarzającą się manipulację, która staje się przemocą psychiczną, i staje się normą w danym środowisku, a nie czymś, co się dostrzega jako coś co należy naprawić i z czym się pracuje. Tym, co może skutkować zaburzeniami (np. osobowości) w wieku dorosłym osoby doświadczającej np. manipulacji, to czynnik braku obiektywizacji. Jeśli dziecko jest poddane manipulacji, ale istnieje druga osoba obiektywizująca i wyciągająca je ze zniekształconej perspektywy, młody człowiek ma szansę na doświadczanie zdrowia psychicznego wiele lat później. Natomiast jeśli np. obydwoje rodzice mieli trudne dzieciństwo i przekazują je swoim dzieciom, np. wmawiając wielokrotnie, że coś jest prawdą co nie jest, wtedy młody człowiek sam zaczyna w to wierzyć i później zderza się z inną rzeczywistością – ludźmi spoza rodziny, którzy widzą świat inaczej. Wtedy może nastąpić kryzys.
Intensywność nadużyć
Innym tematem jest nasilenie nadużycia. Czasem nadużycie jest łagodne, stanowiące wręcz coś, co się może przytrafić nawet „w najlepszym domu”, a czasem jego zasięg i zakres sieje spustoszenie na całe życie i może skutkować nawet psychozą. Można powiedzieć, że granica pomiędzy nadużyciem a normalną sytuacją również jest płynna.
Kiedy pomyślimy o najcięższej formie nadużyć, np. ojca uprawiającego seks z małą córeczką, oburzamy się i sama taka myśl może wydać się nie do zniesienia. Może czytając to zdanie zastanawiasz się, drogi Czytelniku, jak w ogóle mogłam coś tak strasznego napisać. Ale o tym później.
Łagodnym nadużyciem można nazwać również coś, zdarza się na co dzień i może przytrafić się wielu ludziom, np. manipulowanie, oszukiwanie, itp.
Nadużycia można poukładać na przykładowej skali, od najcięższych do najlżejszych.
Na tym pierwszym biegunie można umieścić częste przekraczanie granic fizycznych i kontakt seksualny z własnym dzieckiem, następnie można sobie wyobrazić kontakt fizyczny erotyczny, bez stosunku, później można wyobrazić sobie kontakt erotyczny z rodzeństwem, następnie nadużywanie seksualne dziecka przez ciocię, wujka, sąsiada, osobę nieznajomą, itp.
Do lżejszych nadużyć można zaliczyć klimat i atmosferę domową, w której panowało zastraszenie (że zaraz coś strasznego się stanie, czyli któreś z rodziców zrobi coś sobie lub komuś z domowników), ale nigdy nie doszło do takich działań.
Są też sytuacja niejasne, które mogą być normalne, a mogą zmierzać w stronę nadużycia, w zależności od ich wydźwięku emocjonalnego. Dziecko może przez przypadek natrafić na rodziców kochających się w sypialni, może zobaczyć ich, a może tylko usłyszeć, może co noc leżeć w łóżku próbując zasnąć, lecz słysząc rodziców zza ściany, i może czuć się zażenowane, lub mogła być to jednorazowa sytuacja, nie zostawiająca takich śladów w psychice. Często jednorazowa sytuacja nie zostawia drastycznych śladów w psychice, takich jak powtarzające się czy regularne sytuacje, które stają się standardem czy normą. Dziecko może oglądać rodziców nago (w szpitalu, przez przypadek, lub często w domu, jako demonstracja). Tak więc, w zależności od kontekstu i wydźwięku emocjonalnego, podobne zachowanie może mieć formę nadużywającą, lub nie.
Można też zaobserwować taką prawidłowość, że im bliższa osoba dokonywała nadużyć, tym siało to większe spustoszenie w psychice dziecka.
Jawność – oczywistość
Można by się spodziewać, że jeśli nadużycie było intensywne, to będzie oczywiste dla osoby doświadczającej go, że zdarzenie nadużywające miało miejsce.
Np. jeśli dziecko było traktowane jak partner seksualny jednego z rodziców, to kiedy dorośnie, będzie w pełni świadome tego, co się wydarzyło i pamiętało to. Niestety nie zawsze. Czasem nadużycie jest ukrywane w domu w taki sposób, że ofiara sama później przestaje wierzyć w to, co się stało. Zostaje z wątpliwościami: czy to prawda, czy tylko to jej się wydaje, że ma taką historię życia. Inne osoby mogą nawet zupełnie nie pamiętać dzieciństwa.
Tego rodzaju wątpliwości przeszły przez różne perturbacje społeczne i historyczne, również w środowisku psychoanalitycznym. Np. Freud, kiedy odkrył wspomnienia bycia nadużywaną u wszystkich jego pacjentek, uznał objaw ten za histerię i zakwestionował istnienie nadużyć u wszystkich swoich pacjentów. Później jednak psychoanalitycy poszli dalej i Alice Miller czy Robert Fliess ukazali drugą stronę rzeczywistości, kiedy zauważyli, że opowieści o nadużyciach mogą być prawdziwe i mogą być realnymi wspomnieniami, a nie fantazjami o byciu nadużywanym.
Kontekst nadużyć
To, czy nadużycie dokonywało się w kontekście, w którym sprawca i ofiara mieli dobrą relację, a intymność fizyczna była ujmowana przez sprawcę jako coś dobrego, czy nadużycie było dokonywane w przemocy i na siłę, a nie poprzez uwiedzenie – ma zasadnicze znaczenie.
Ta pierwsza sytuacja, w której dziecko jest oszukiwane, że kontakt erotyczny z dorosłym to coś dobrego, może spowodować poważniejsze konsekwencje. Każde dziecko nosi w sobie głębokie pragnienie, żeby ufać rodzicom. Kiedy rodzic mówi, że robi coś dobrego, i proponuje to dziecku, ono z początku przyjmuje to z ufnością. Dopiero później, kiedy widzi, co społecznie dane zachowanie oznacza, orientuje się, że coś było nie w porządku. W zasadzie dopiero wtedy w psychice powstaje uraz. Pojawia się świadomość tego, co zadziało się wcześniej. Wstyd, poczucie winy i obawa przed ujawnieniem komukolwiek tego, co miało miejsce, są w tej sytuacji silniejsze.
Sytuacja nadużycia w sposób inwazyjny fizycznie, pod przymusem, w zastraszeniu czy z udziałem przemocy fizycznej jest o tyle łatwiejsza, że nie pozostawia uczuć ambiwalencji co do zaistniałej sytuacji. Osoba może wspominać sytuację jako jednoznacznie złą i to jej pomaga.
Oczywiście te dwie rzeczywistości mogą się przenikać, sytuacja nie zawsze jest jednoznaczna.
Czas trwania
To, czy nadużycie było jednorazowym wydarzeniem, np. dokonanym przez obcą osobę, czy dokonywało się wielokrotnie, albo wręcz było normą i standardem zachowania domowego, ma duże znaczenie. Oczywiście im dłużej sytuacja trwała, tym większe spustoszenie mogła spowodować w psychice osoby nadużywanej.
Co mogło ratować sytuację?
Najlepszym ratunkiem na sytuację nadużycia, kiedy ono już się dokonało, jest druga osoba, ktoś dorosły, kto obiektywizuje sytuację. Ktoś, kto może spojrzeć niezależnym niezmanipulowanym okiem i wypowiedzieć prawdę. np. tak, „wujek się bardzo brzydko zachował i masz prawo być na niego zły/a”. Taka postawa chroni ofiarę nadużycia/ dziecko przed popadnięciem w dezorientację. Jeśli ktoś nie miał na tyle szczęścia i nie miał osoby obiektywizującej, (rodzice mówili, np. że „przecież nic się nie stało, wujek/ sąsiadka jest w porządku, o czym ty w ogóle mówisz, jak możesz obwiniać takiego dobrego człowieka?”, itp.) sytuacja może mieć poważniejsze konsekwencje.
Niestety właśnie mechanizm zaprzeczania włącza się większości ludzi, kiedy coś jest tak straszne, że aż chciałoby się bardzo, żeby to nie było prawdą. Można to zaobserwować, kiedy ludzie przechodzą obojętnie obok osoby bitej na ulicy i nikt nie pomaga. Wygląda to tak, jakby ludzie się wyłączyli. Wtedy osoba pozostaje bez pomocy.
W takich okolicznościach ofiara nadużycia może pozostać z uczuciami zmieszania, chaosu, dezorientacji, czasem przybierających nieznośne natężenie, takie, że aż chciałoby się je zwymiotować. (Bulimia często pojawia się u osób, które w przeszłości doświadczyły nadużyć).
Ważna jest też postawa sprawcy po dokonaniu nadużycia. Sprawca z poczuciem winy a sprawdza podający „racjonalne” argumenty na temat tego, że dobrze się zachował, lub zaprzeczający zaistniałym faktom, to dwie bardzo różne sytuacje. Jeśli sprawca jest w stanie szczerze przeprosić i prosić o wybaczenie, ofiara może doświadczyć leczącego kontaktu z nim, być może wybaczając mu, i wtedy można się spodziewać, że skutki nadużycia zostaną znacznie złagodzone.
Jednak nie zawsze tak jest. Sprawca może wypierać się, zaprzeczać, albo mówić, że dobrze się zachował. W takich sytuacjach, w przypadku poważnych nadużyć, jeśli sprawca nie jest w stanie doświadczać poczucia winy i wypiera się dokonania przestępstwa, ukaranie go sądowne może okazać się lecznicze dla ofiary. Wtedy może ona doświadczyć obiektywizującego środowiska, które uszanuje jej krzywdę i pomoże wyjść z roli ofiary.
Skutki nadużyć
Skutki nadużyć w dorosłym życiu mogą przybierać różnorakie formy. Osoba nadużyta może zachowywać się w skrajny sposób. Może zaprzeczyć swoim potrzebom w ogóle, może nie być w stanie zbliżyć się do drugiej osoby, może doświadczać oziębłości seksualnej lub impotencji. Z drugiej strony osoba nadużyta może prowadzić bujne życie seksualne, albo traktować swoje ciało jako środek do celu, np. do uzyskania uwagi, ciepła, bliskości z drugim człowiekiem. Może sprzedawać swoje ciało na różnorakie sposoby. Może też ukrywać je, np. ubierając się w luźne ubrania, ukrywając swoje kształty.
Osoba nadużyta w dzieciństwie może zahamować swoją seksualność w ogóle, lub może wykształcić różnego rodzaju dewiacje seksualne, które mogą przysparzać jej niemałego cierpienia i wstydu.
I co dalej ?
Często bywa tak, że nieuświadomiona, nieprzepracowana trauma bywa bezwiednie powtarzana w różnych formach przez osobę, która doświadczyła traumy dziecięcej. Oznacza to dla przykładu, że kiedy osoba doświadczyła nadużycia jako bezbronne dziecko, może nieświadomie aranżować swoje życie tak, że będzie powtarzać swoją sytuacje z dzieciństwa w życiu dorosłym. Dla przykładu, dziecko bite przez rodzica może wejść w związek przemocowy w życiu dorosłym. Może jako osoba dorosła albo samo bić innych (zostanie gangsterem, wprowadzi przemoc do rodziny, etc.), albo wybierać na partnera, szefa, czy przyjaciół osoby przemocowe, od których będzie doświadczać podobnych rzeczy do tych, których doświadczała w dzieciństwie. Ten mechanizm działa nie tylko w sytuacji nadużyć. Jest on powszechny, np. dziecko pijącej matki może wybrać partnerkę alkoholiczkę, itp. Dlatego właśnie żony alkoholików często doświadczały w dzieciństwie problemu alkoholowego w rodzinie. Dzieje się tak, ponieważ osoba próbuje „naprawić” sytuację, w której była zupełnie bezradna, przeżywając ją od nowa w bardziej kontrolowanych warunkach, tym razem jako osoba dorosła. Ponadto wybiera to, co dla niej znajome, bo „lepsze znajome piekło niż obce niebo”. Niestety po czasie powtarzania swojej traumy (np. po kilku podobnie kończących się, nieudanych związkach), osoba może zorientować się, że nie potrafi żyć inaczej, inaczej układać sobie relacji, czy zacząć wybierać partnerów, czy znajomych, z którymi nie będzie odtwarzać swojego utartego wzorca.
Psychoterapia nadużyć
Lek przed zmianą i czymś nieznajomym bywa ogromny. Dlatego też decyzja o podjęciu terapii może być trudna. Osoba zastanawiająca się nad podjęciem terapii często przechodzi przez szereg rozterek związanych zarówno z lękiem przed tym, na kogo trafi, obawą w czyich rękach się znajdzie, jak i strachem co teraz będzie, lekiem przed nieznajomymi obszarami swojego potencjału.
Zazwyczaj to właśnie cierpienie, jakiego osoba doświadcza w swoim życiu powoduje, że decyduje się ona szukać pomocy. Czasem jest to moment, w którym ktoś dojdzie do wniosku, że choroba – jak przyszła sama, tak sama nie przejdzie i jednak zdecyduje się szukać pomocy. To trudny moment. Często człowiek cierpi w związku ze swoimi dolegliwościami, i jeszcze w takich okolicznościach szuka obcej osoby, która może mu pomóc i której ma zaufać. Dla wielu to wcale nie łatwe zadanie.
Jednak przyjrzenie się powtarzanym się schematom z terapeutą, w bezpiecznych warunkach gabinetu to coś innego niż powtórzenie swojej traumy. Tym razem można ją zrozumieć, przepracować, i uświadomić sobie coś, co wcześniej z poziomu nieświadomego rządziło osobą, która mogła doświadczać, że nie ma kontroli nad swoim życiem, że nie rozumie swojego postępowania, albo myślała, że ona osobiście ma pecha i że życie się na nią uwzięło. Dzięki terapii, można przepracować swoje traumy, poznać siebie z zupełnie innej perspektywy i zacząć patrzeć na świat nowymi oczami. To otwiera drogę do zmiany, rozwoju i polepszenia swojego funkcjonowania. Codzienne sytuacje mogą przestać wydawać się problemami nie do pokonania, smutek i depresja mogą powoli odchodzić, a przerażające lęki zostać oswojone. Strachy przeszłości przestają ścigać i poganiać, a relacje z ludźmi można zacząć budować w nowy sposób, tym razem bardziej satysfakcjonujący dla obydwóch stron.
—
Powyższy artykuł na temat traumy, opisuje to zjawisko w ujęciu psychoanalitycznym, a więc nurcie psychoterapeutycznym uwzględniającym nieświadomość. W takim nurcie prowadzę psychoterapię w gabinecie w Pruszkowie. Jeżeli poszukujesz pomocy psychoterapeutycznej w innym mieście zapraszam np. tutaj.
Słowa klucze
nadużycia, pomoc psychologiczna po nadużyciach, leczenie traum Pruszków, terapia osób które przeżyły nadużycia, nadużycia emocjonalne, nadużycia seksualne, skutki nadużyć, problemy osób które doświadczyły nadużyć, nadużycia psychiczne, nadużycia fizyczne, przemoc psychiczna,